In LIFESTYLE

Friendship

Do tej pory na moim blogu nie pojawiały się zbyt często wpisy w których wypowiadam się na na dany temat. Czas to zmienić bo wydaje mi się że z biegiem czasu (i lat) mam coraz więcej do powiedzenia. Jak już zauważyliście po tytule posta będzie on na temat przyjaźni, czyli czymś co ma dla mnie osobiście bardzo wielkie znaczenie.Do chwili kiedy nie poznałam mojej obecnej przyjaciółki, nie miałam szczęścia w przyjaźni. Nie mam na celu obrażenia tu kogoś z kim się w dawnych czasach przyjaźniłam aczkolwiek nie uważam aby tamte znajomości mi coś dawały- wręcz przeciwnie, przez nie miałam sporo kłopotów. Aż do chwili kiedy poznałam Julkę. Nie wyobrażam sobie teraz bez niej życia. Chciałabym Wam udowodnić że nie ma co szukać prawdziwej przyjaźni na siłę - przyjdzie ona w najmniej oczekiwanym momencie i wywróci Wasze życie do góry nogami w pozytywnym sensie, uwierzcie :)


Z Julką poznałyśmy się tak naprawdę w przedszkolu ale wtedy żadna z nas nie wyciągnęła do drugiej ręki w zabawie czy innego typu sprawach. Znałyśmy się ale to tyle.Nawet nie pamiętałyśmy że byłyśmy tam razem w grupie.Wszystkie okazało się dopiero później przy przypadkowej wspólnej wizycie w przedszkolu.Następna nasza styczność to było kółko teatralne gdzie razem uczęszczałyśmy. I tam poznałyśmy się już troszeczkę bardziej niż w przedszkolu. Zaczęłyśmy mówić do siebie "cześć" na ulicy itd. Chodziłyśmy do innych szkół więc widywałyśmy się tak naprawdę tylko na kołku gdzie fakt faktem nie rozmawiałyśmy za dużo. Kolejnym etapem naszej znajomości było wspólne uczęszczanie do jednej klasy w gimnazjum. Los tak chciał że postanowiłyśmy wybrać ten sam profil.Natomiast nie od razu było tak wspaniale jak jest teraz. Pamiętam że Julka przyszła wtedy do szkoły ze swoją przyjaciółką z podstawówki. Ja co prawda do gimnazjum poszłam sama,bo nie miałam w klasie nikogo z bliższych mi znajomych. Aczkolwiek szybko znalazłam sobie osoby do pary tak że przez 3 lata zaczęłyśmy częściej rozmawiać ale każda z nas przeżyła wtedy kilka przyjaźni i nie kochani .. żadna nie była z nami w roli głównej. Nasza bliższa znajomość zaczęła się dopiero pod koniec ostatniego roku gimnazjum podczas projektu który musiałyśmy wykonać razem oraz kilkoma innymi osobami. Wtedy połączyła nas współpraca i wspólne zaangażowanie w projekt. Od tego czasu zaczęłyśmy spędzać coraz więcej czasu tylko ze sobą. Wakacje spędziłyśmy w większości razem. Mimo że do szkoły średniej nie poszłyśmy razem. To więź między nami wzrosła.W roku szkolnym każdy weekend spędzałyśmy wspólnie od piątku do niedzieli (Zdarzyło się tylko kilka weekendów gdzie nie mogłyśmy być razem) Mogę śmiało powiedzieć że kocham Julkę, traktuję ją jak siostrę. Wie o mnie wszystko. Pociesz mnie i wytrzymuje ze mną co naprawdę nie jest łatwe bo jestem specyficzną osobą. Jestem wobec niej zawsze bardzo szczera co nie zawsze jest dobre ale uważam że lepiej być do bólu szczerym niż udawać że wszystko jest okej a następnie chodzić nadąsana. Chciałam Wam przedstawić jak wyglądało nasze poznanie się po to aby uświadomić Was że nie warto szukać przyjaciół na siłę.. czy to w internecie czy w rzeczywistości. Osoba z którą kiedyś będziecie dzielić tą magiczną więź musi Was zaakceptować w stu procentach. Możliwe że macie już swoich prawdziwych przyjaciół, z chęcią posłucham i Waszych historii.













Co myślicie na temat prawdziwej przyjaźni? Zgadzacie się ze mną? A może macie inne zdanie? Piszcie w komentarzach.

Related Articles

14 comments:

  1. super post! mam nadzieje,że Twoja przyjaźń z Julka przetrwa na całe zycie :) warto jest miec kogos takiego!

    zapraszam do siebie! obs za obs ? <3 http://gabrielakugla.blogspot.com/

    ReplyDelete
  2. Świetny post! Ja mam kilka przyjaciółe.

    http://karolina-life-and-fashion.blogspot.com/

    ReplyDelete
  3. Podoba mi punkt zwrotny w Twoim blogu, warto pisać o czymś ważnym. Zazdroszczę takiej przyjaźni i dziękuję za odwiedziny na moim blogu http://another-different-love.blog.pl/
    <3

    ReplyDelete
  4. Wspaniale mieć taką osobę :) Ja póki co nie mam prawdziwej przyjaciółki, a te które wydawały się nimi być okazały się nic nie warte, ale mam sporo znajomych i też nie odczuwam póki co potrzeby posiadania tej jedynej, zaufanej osoby, bo jak na razie jestem zmęczona dotychczasowymi doświadczeniami :D Pozdrawiam!

    klaudr.blogspot.com

    ReplyDelete
    Replies
    1. Miałam podobnie,czekaj a wszystko przyjdzie w odpowiednim momencie kochana :)

      Delete
  5. Ja moją najlepszą przyjaciółkę poznałam na wakacjach. Ogólnie przed wyjazdem widziałam ją jakieś 4 lata wcześniej. Jak wyjeżdżałyśmy już to płakałyśmy za sobą, ale gadamy na skype i od czasu do czasu się ze sobą spotykamy bo ona mieszka akurat 100 km ode mnie, ale nadal się przyjaźnimy.
    http://meryandret.blogspot.com/

    ReplyDelete
    Replies
    1. Powodzenia w dalszej przyjaźni! Dacie radę ,prawdziwa przyjaźń przetrwa wszystko :)

      Delete
  6. dziękuję <3
    my ciekawsze? nudne jak flaki z olejem :o
    prawie wszystko jest teraz nastawione na ekonomię -.-'

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wydają się ciekawsze niż u mnie na tym samym kierunku :) O zgrozo, ekonomia to mój znienawidzony przedmiot przez nauczyciela :(

      Delete
  7. Zgadzam się z Tobą z w 100 procentach. Super dzieczyny wygladacie na tych zdjeciach :)

    pozdrawiam http://fanaforce.blogspot.com

    ReplyDelete
  8. Ja natomiast Cie kompletnie nie kojarzę jadnak jasli byś chciała mogłybyśmy sie kiedyś spotkac na kawie czy coś :)

    ReplyDelete
  9. Mądrze piszesz. Nie powinnoo się szukać na siłę przyjaciół, ani miłości... a jeśli już ktoś ta tak robi to najprawdopodobniej bardzo szybko się rozczaruję i na takiej osobie, którą okrzyknął mianem przyjaciela - niestety zawiedzie.

    www.xavilove.blogspot.com

    ReplyDelete
  10. Ja swoją najlepszą przyjaciółke poznałam przez internet i niedługo się spotykamy dokładnie za 10 dni <3

    ReplyDelete
  11. Widać że się przyjaźnicie :) Ja swoją przyjaciółkę poznałam przez internet ;)
    obserwuję:*

    http://joanne-bloog.blogspot.com/

    ReplyDelete